niedziela, 19 sierpnia 2012

AMERICAN PIE

Wybrałam się dziś na wycieczkę rowerową z grupą zorganizowaną. Pokonaliśmy prawie 20 kilometrów. Jechaliśmy przez lasy, wsie i obok brzegów jezior. We wszystkim towarzyszył mi mój chłopak. Pogoda dopisywała, niebo było bezchmurne, czego chcieć więcej?! Jednak po powrocie do domu zapragnęłam słodkiego wypieku, na który nie trzeba będzie czekać godzinami. Na szczęście miałam pudełko z gotowa masą. Wystarczyło tylko dodać kilka składników, zmieszać je i upiec. Proste, prawda? Wykonanie tego zajęło mi niecałe 30 minut.



dostępne w LIDL










15 komentarzy:

  1. A kto to ten przystojniak? Brat?

    Ciastka wyglądają pysznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten przystojniacha to oczywiście mój chłopak! :))

      Usuń
  2. mmm jadłbym :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że dopiero uczysz się gotować. Świadczy o tym choćby użycie gotowych produktów. Blog to miejsce, które z pewnego punktu widzenia ma charakter edukacyjny, tak więc wykonywane i pokazywane czynności powinny być ściśle dopracowane. Mówię tu o tym, co jednocześnie jest radą, kiedy do masy dodajemy cokolwiek co jest w proszku, szczególnie mąka, należy ją przesiać przez sitko. Mam nadzieję, że wiesz jaki jest tego powód.

    Czekam na dalsze publikacje w temacie gotowania. Z pewnością nie odstąpię od skomentowania.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Umiem gotować i jeśli dobrze obserwujesz ten blog to powinnaś o tym wiedzieć.TYLKO RAZ użyłam zupełnie gotowych produktów i Ty jesteś w stanie podać to za argument,że nie umiem gotować?Co powiesz o racuchach, pizzy czy kompocie? To, że używam gotowych produktów świadczy tylko o tym, że nie chcę stać w kuchni i robić coś od podstaw, co nie oznacza,że nie umiem gotować. Nie założyłam bloga po to by uczyć gotować, tylko żeby dzielić się z Wami wykonanymi przeze mnie przepisami.

      PS czy uważasz,że o każdym przesianiu mąki, umyciu warzyw czy owoców , umyciu rąk , wytarciu blatu i innych czynnościach powinnam Was informować? Myślę, że te czynności domowym kucharzom weszły już w krew.

      Pozdrawiam i zachęcam do komentowania :)

      Usuń
    3. Czytalas w ogole tego posta? ona napisala,że chce cos slodkiego na szybko. Ola w takim razie musisz tez dopisywac zeby nie zapomniec o wyjeciu produktow z paczki bo nikt nie jest taki madry zeby na to wpasc

      Usuń
    4. Cóż ja jednak kładłabym nacisk na czytanie ze zrozumieniem. Napisałam, że dopiero się uczysz, nie zarzuciłam Ci, ze nie potrafisz gotować. Co do prz4esiewania, świetnie ilustruje ta czynność zdjęcie nr 2. bo chyba nie chcesz mi powiedzieć, ze do zdjęcia specjalnie użyłaś drugiej miski ?

      Użycie "gotowca" i jego argumentowanie na zasadzie "chciałam coś słodkiego na szybko" w ogóle do mnie nie trafia. Jeśli chce się coś na szybko, sięga się po prostu po przepis mniej skomplikowany i wymagający mniej pracy i czasu. Uważam również po latach praktyki, że te same ciastka "z gotowca" i te " własnej roboty" potrzebują circa tyle samo czasu.

      Co do innych przepisów obejrzę i również skomentuję.

      Ciesze się, że zatwierdziłaś mój wcześniejszy komentarz oznacza to, że nie boisz się krytyki i nie chowasz głowy w piasek.

      Usuń
    5. Jednak nie zawsze jest czas na szukanie przepisów. Jakby tego było mało to trzeba pójść po składniki do sklepu, a po takiej wyczerpującej wyprawie nie ma się na to ani ochoty, ani sił. To żadna zbrodnia użyć gotowca;)

      Nie pozjadałam rozumów, więc jestem otwarta na wszelkie rady. Ważne jest jednak , żeby były one wyrażone dyplomatycznie. Przecież nie wszystko musi się Wam podobać.

      Pozdrawiam i zapraszam do dalszego komentowania

      Usuń
  4. Moim zdaniem jest to jednak zbrodnia, dla takiego kucharza jakim jestem ja. Uważam również, ze krytyka jaka pojawiła się z mojej strony była wyrażona dyplomatycznie.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zwróćmy uwagę na to, że ten blog nie ma nikomu służyć jako książka kucharska ani wytyczać czy ma robić przepsiy z paczki czy samemu od podstaw, bo to kwestia indywidualna. Autorka pokazuje tylko krok po kroku jak spędziła popołudnie ze swoim chłopakiem, BO MA OCHOTĘ SIĘ TYM Z WAMI PODZIELIĆ - OT POWÓD PROWADZENIA BLOGA, którego nie powinniśmy negować. Swoją drogą obserwuję Twoje inne przepisy i chętnie bym ich spróbowała zaserwowanych wprost od Ciebie, ja niestety nie mam talentu kulinarnego:( Trzymaj się Olu, bardzo chętnie i często do Ciebie zaglądam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mnie rozumiesz. Bardzo się cieszę, że przeglądasz ten blog, ponieważ właśnie dla takich osób go prowadzę.

      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Wspaniała dyskusja, merytoryczna:) Choć to nie blog "kucharski" i niepotrzebne są te pretensje:)

    Ola podsunęła pomysł na szybkie ciastka, nie uczy, jak je upiec...., zrobić itp.
    Po co czepiać się szczegółów, nie bądźmy małostkowi i złośliwi.
    Pozdrawiam Olu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie określiłabym tego mianem pretensji no ale cóż, nie wszczynam równie merytorycznej dyskusji. Lubię mieć wszystko dopracowane w 100% dlatego zważam na małe błędy i je wytyczam, uważam je za konstruktywne i to tyle w temacie argumentowania moich postów.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń